W Pekinie odbyły się pierwsze w historii zawody w diagnozowaniu chorób neurologicznych między lekarzami a sztuczną inteligencją. Algorytmy maszynowe zwyciężyły zdecydowanie – jak się okazało, ich diagnozy były o 20 proc. skuteczniejsze od ludzkich. Maszynie udało się poprawnie zdiagnozować 25 z 30 przypadków, podczas gdy ludziom ta sztuka udała się w 19 przypadkach. Sztuczna inteligencja nie ma jednak zastąpić śmiertelników w diagnozowaniu chorób, a jedynie być narzędziem ułatwiającym pracę lekarzy.
Analiza obrazów z rezonansu magnetycznego czy tomografii może zajmować specjalistom blisko godzinę, a liczba wykorzystywanych obrazów lawinowo rośnie każdego roku. – Przy użyciu sztucznej inteligencji cały proces może zostać zautomatyzowany i trwać kilka sekund – deklaruje Raymond Moh, szef firmy Hanalytics, która stworzyła system sztucznej inteligencji BioMind.
- Pracowałem jako radiolog od 20 lat. Szczerze przyznam, że liczę, że sztuczna inteligencja będzie dostępna tak wcześnie, jak to tylko możliwe – stwierdził dr Fang Weidong, lekarz neurologii ze szpitala uniwersyteckiego Chongqing. – To byłoby wspaniałe, gdyby sztuczna inteligencja pomogła nam filtrować badania, przedstawiać wstępne diagnozy, a nawet przygotowywać całe wyniki badań, zanim ja bym podejmował ostateczną decyzję – wyjaśnił neurolog.
- Dzięki temu będę mógł się zrelaksować. Nie mogę się doczekać pracy ze sztuczną inteligencją – deklarował dr Weidong.
Zaloguj się Logowanie