Podatek od transakcji finansowych – nowa unijna propozycja. Materiał wideo!

Według propozycji Komisji Europejskiej dotyczyłby on wszystkich transakcji finansowych przeprowadzanych między instytucjami, jeśli co najmniej jedna strona znajduje się w Unii. Na razie konsensusu wśród „27″ brak.

Podatek miałby obowiązywać od 2014 roku. Obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany w skali 0,1 proc. W przypadku instrumentów pochodnych opodatkowanie byłoby jeszcze niższe – 0,01 proc.

Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, choć unijny budżet na lata 2014-2020 przewiduje dochody właśnie z tytułu transakcji finansowych. On nie jest niby taki wielki, bo to są albo ułamki procenta, ale dawałby rocznie ok. 57 mld euro dochodów – podkreśla Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK.

Wyraźnymi zwolennikami nowego podatku są Niemcy i Francja. Razem z 7 innymi państwami UE nalegają na przyspieszenie prac nad projektem. Ale w sprawach podatkowych unijny traktat wymaga jednomyślności.

Problem jest w tym, że te wielkie centra finansowe, jak Londyn, się na to nie zgodzą. Niektóre instytucje finansowe na pewno będą uciekać do miejsc, gdzie takiego podatku nie ma, czyli Azja czy Stany Zjednoczone – uważa Janusz Szewczak.

Zwolennicy i pomysłodawcy podatku podkreślają, że ma być on wyrazem współodpowiedzialności sektora bankowego i finansowego za obecny kryzys. Zdaniem Janusza Szewczaka wprowadzenie podatku powinno być poprzedzone odpowiednimi zmianami w funkcjonowaniu obu sektorów.

Trzeba dokonać radykalnej oceny systemu finansowego i bankowego w Europie. Trzeba ukrócić ryzykowne i niebezpieczne praktyki w sektorze bankowym. Potem można myśleć o racjonalnym opodatkowaniu. Na razie nie ma zgody ogólnoeuropejskiej na wprowadzenie jako powszechnego podatku od transakcji finansowych – mówi główny ekonomista SKOK.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj