Mimo coraz grubszych portfeli Polaków, ciągle masa młodych ludzi wyjeżdża do pracy za
granicę. Zwykle są to osoby nie mogące znaleźć zatrudnienia w kraju lub chcące szybko
zarobić większą kasę na własny biznes. Okazuje się, że w ścisłej czołówce motywów
zarobkowych wyjazdów jest spełnienie swojego marzenia– operacji plastycznej.
Polki są jedną z najbardziej zakompleksionych nacji na świecie. Tak wynika z badań Research
International, które objęło 13 państw świata. Za atrakcyjne uważa się u nas jedynie 4 proc.
kobiet. Co dziesiąta przyznała, że chciałaby skorzystać z interwencji chirurga plastyka. Polki
przebadał również rodzimy TNS OBOP. Wynik– Aż 84 proc. Polek nie jest zadowolonych z
własnego wyglądu. Z usług chirurga plastycznego skorzystałaby co szósta kobieta, gdyby tylko
miała dość odwagi i pieniędzy, aby to zrobić. Okazuje się, że wiele kobiet nie siedzi z założonymi
rękami, ze łzami w oczach zerkając w lusterko na swój garbaty nos, odstające uszy czy malutkie
piersi. –Wiele moich pacjentek otwarcie przyznaje, że w pocie czoła pracowały za granicą by
zarobić na operację. Niejednokrotnie bywało, że pierwszy kontakt był jeszcze z zagranicy, z
pytaniem o orientacyjną cenę. Kiedyś dostałem odpowiedź: „W takim razie chciałabym
zarezerwować termin, bo już mam tyle pieniędzy”– opowiada dr Zbigniew Mazan, z
katowickiego Centrum Chirurgii Plastycznej Chir-Plast.
„Urosły mi tak nagle”
Większość Polek za chińskiego boga nie chce przyznać, że poddały się operacji –Pacjentki
najczęściej proszą by zrobić tak, by nikt nie zauważył– śmieje się dr Mazan. Jednak koń jaki
jest, każdy widzi. Niektóre kobiety zdając sobie z tego sprawę nie ukrywa, że poprawiło sobie
co nieco.Zdarza się również, że i te wyjeżdżające do pracy za granicę nie robią tajemnicy z
faktycznego celuswojego wyjazdu –Na rozmowie o pracę byłam z dziewczyną z Radomia.
Kiedy manager spytał jak długo chciałybyśmy u niego pracować, ona odparła, że nie dłużej
niż 5 miesięcy, bo przyjechała tylkozarobić na operacje nosa, uszu i biustu. Widać było, że
manager ledwo powstrzymywał się odśmiechu– mówi Basia Wrońska, która od jakiegoś
czasu pracuje w hipermarkecie, w irlandzkim Waterford.
Z badań TNS OBOP wynika, że największym zainteresowaniem Polek cieszą się: powiększanie
piersi (44 proc.), odsysanie tłuszczu (20 proc.), korekcja nosa (12 proc.) i plastyka brzucha
(10 proc.). Dane pokrywają się z tymi posiadanymi przez dr Zbigniewa Mazana.
Polki wiedzą co jest dobre
Można się dziwić czemu będąc za granicą, Polki nie chcą na miejscu poddać się zabiegowi.
Przyczyn jest kilka a wśród nich dwie najważniejsze– cena i jakość zabiegu –Ukończyć w
Polscechirurgię plastyczną jest bardzo ciężko. Można powiedzieć, że jest to specjalność
elitarna.Dzięki temu mamy w Polsce specjalistów z najwyższej półki– mówi dr Mazan.
Jak nietrudno się domyślić ceny zabiegów w zachodnich klinikach są kilkukrotnie wyższe
niż u nas. Najczęściej jednak oferowana jakość znacznie odbiega od naszych standardów.
Polacy są znani ze swej determinacji. Często operacja plastyczna jest tylko jednym z
elementów zbliżającym do celu, jakim może być np. znalezienie miłości czy zmiana pracy.
Wyjazd za granicę w celu zarobienia na operację plastyczną, wcale nie dziwi Łukasza
Gajewskiego, Agenta Kariery z serwisu LOOKUS.pl, autora książki „Pracuj z Pasją”
–By osiągnąć wyznaczony cel, należy wzbudzić w sobie pożądanie, które jest niebywale
silną emocją, najczęściej pomagającą m.in. dotrzeć do wymarzonego etatu. Wyzbycie się
kompleksów, może zdecydowanie w tym pomóc– twierdzi Łukasz Gajewski.
/Biuro prasowe Centrum Chirurgii Plastycznej Chir-Plast
Zaloguj się Logowanie