5 mld zł z ubezpieczeń zdrowotnych w ciągu 5 lat. Materiał wideo!

Grupowe ubezpieczenie lekowe to sposób PZU na tańsze leki, ale też na zdobycie pozycji lidera na rynku ubezpieczeń zdrowotnych. Dzięki nowemu rozwiązaniu ubezpieczony zapłaci za lekarstwa nawet o 80 proc. mniej.

Ubezpieczenie lekowe jest oferowane jako ubezpieczenie grupowe, finansowane przez pracodawców dla swoich pracowników (tzw. ubezpieczenie sponsorowane). Kierowane jest zarówno do dużych przedsiębiorstw, jak również do małych i średnich firm.

Cena ubezpieczenia wyniesie ok. 50 zł na osobę. Limit wydatków objętych ubezpieczeń to 2,5 tys. zł rocznie, z czego PZU pokryje 80 proc. Dofinansowaniem zostaną objęte prawie wszystkie leki na receptę. Karta rabatowa dla ubezpieczonego będzie honorowana w 1,8 tys. aptekach.

- Jest to pierwszy taki produkt na rynku – podkreśla Dariusz Krzewina, prezes PZU Życie. – To produkt, który stanowi część naszej strategii, jeśli chodzi o ubezpieczenia zdrowotne i będą następne. Nasz cel, to jest 5 mld z ubezpieczeń zdrowotnych w 5 lat.

Ubezpieczyciel kieruje nowy produkt do wszystkich, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia.

- Jesteśmy przekonani, że ten produkt pozwoli nam zająć zdecydowane miejsce lidera, jeśli chodzi o ubezpieczenia zdrowotne na polskim rynku – zapewnia Dariusz Krzewina.

Aby osiągnąć pozycję lidera PZU Życie nie ograniczy się tylko do tego produktu.

- Równolegle chcemy rozwijać ubezpieczenia ambulatoryjne i szpitalne, również myślimy bardzo poważnie o ubezpieczeniach stomatologicznych. To jest bardzo trudny kawałek rynku ubezpieczeniowego, natomiast potencjał tego segmentu jest bardzo duży, więc w tej chwili zdecydowanie zaczynamy o tym myśleć – mówi Artur Smolarek, dyrektor zarządzający ds. ubezpieczeń zdrowotnych w Grupie PZU.

Jednak na tym etapie prac nie chce mówić o formie nowych produktów.

- Forma ubezpieczeń grupowych pozwala na uniknięcie ryzyka antyselekcji, więc to jest najbardziej preferowana forma ze strony ubezpieczycieli, natomiast będziemy myśleli na pewno o indywidualnych ubezpieczeniach – dodaje Artur Smolarek.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj