
Aż 88 proc. małych i średnich przedsiębiorców za najważniejszą cechę pracownika uważa pracowitość. Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich pracodawcy mają bowiem świadomość, że nadal mamy znacząco niższe, niż w innych krajach regionu tempo wzrostu wydajności pracy, co z kolei obniża konkurencyjność naszej gospodarki.
Jak wynika z ostatnich badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości szefowie małych i średnich firm stawiają przede wszystkim na pracowitość i lojalność pracowników. Samodzielność docenia niespełna sześciu na dziesięciu przedsiębiorców, a innowacyjność tylko co trzeci pracodawca. Na niskich pozycjach tego rankingu znalazły się także takie cechy jak kreatywność, czy elastyczność. – Ale na tej podstawie nie możemy wysnuwać wniosków o priorytetach wszystkich pracodawców. Przede wszystkim badania te nie uwzględniły dużych firm, w których świadomość zarządzania kapitałem ludzkim jest znacznie wyższa – podkreśla Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno – gospodarczych KPP. Dodatkowo należy pamiętać, że ankietę przeprowadzono w dobie spowolnienia gospodarczego, czyli w momencie, gdy wszystkich straszono kryzysem, a wśród przedsiębiorców dominowała zachowawcza postawa. I rzeczywiście z analizy badań PARP wynika, że najważniejsze wówczas dla pytanych firm były przede wszystkim stabilność i bezpieczeństwo, czyli to co nabiera na znaczeniu w dobie zagrożenia.
Obecnie wśród pracodawców można zauważyć jednak znacznie większy optymizm, co potwierdzają najnowsze badania KPP opisane w raporcie: Co po kryzysie? Perspektywy rozwoju polskich przedsiębiorstw w 2010 roku. Wynika z nich, że większość firm planuje postawić na inwestycje. Ponad połowa – rozpocznie nowe przedsięwzięcia, a co piąty czuje się na siłach, aby dokończyć projekty wstrzymane w okresie pogorszenia się koniunktury. – Oznacza to, że na znaczeniu zaczną nabierać takie cechy pracownika jak właśnie innowacyjność, samodzielność, kreatywność, elastyczność, mobilność, czy też umiejętność współpracy – uważa Janczewska.
Zdaniem Konfederacji nie można także demonizować tego iż na niskich pozycjach rankingu najbardziej pożądanych cech pracownika znalazły się wykształcenie formalne, umiejętność dzielenia się wiedzą, czy też znajomość języków obcych. Dla wielu pracodawców takie przymioty wydają się bowiem już dość oczywiste.
- Jeszcze 20 lat temu pracownik z wyższym wykształceniem władający płynnie językiem obcym był rarytasem. Obecnie wartość naszych zasobów ludzkich stale rośnie. Niemniej wielu przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że wykształcenie formalne w Polsce wcale nie daje gwarancji przygotowania do zawodu. W końcu z naszej analizy wynika, że większość uczelni wyższych produkuje potencjalnie przyszłych bezrobotnych, a profil edukacji nie odpowiada realnym potrzebom naszej gospodarki – podkreśla Janczewska.
/www.kpp.org.pl
Zaloguj się Logowanie