Mała ustawa o innowacyjności przyjęta

innowacje ekologiczne

© freeimages.com

Mała ustawa o innowacyjności to recepta MNiSW na niską innowacyjność polskiej gospodarki i sposób na wyrwanie się z pułapki średniego rozwoju. Przygotowany przez resort zestaw instrumentów podatkowych i formalnych uproszczeń został właśnie zaakceptowany przez Radę Ministrów.

Choć w europejskich rankingach innowacyjności Polska zaliczana jest do grupy umiarkowanych innowatorów, dystans między naszym krajem a międzynarodową czołówką wciąż jest ogromny. Dlatego jednym z priorytetów MNiSW jest wzrost innowacyjności przez umożliwienie działania nowoczesnym przedsiębiorstwom oraz ułatwienie współpracy nauki z przemysłem.

Odpowiedzią na te potrzeby jest mała ustawa o innowacyjności – spójny system rozwiązań premiujących i zachęcających do podejmowania działalności innowacyjnej.

– Liczymy na to, że dzięki tej ustawie wzrosną nakłady na badania i rozwój. Po pierwsze – ustawa przyniesie realną zachętę w postaci ulg podatkowych dla przedsiębiorców, którzy chcę współpracować z nauką. A po drugie – sami naukowcy też będą mieć większą motywację, by angażować się we wdrożenia – skomentował w rozmowie z PAP wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

- Przygotowanie ustawy zaczęliśmy od szerokich konsultacji społecznych – opowiadał podczas konferencji minister Piotr Dardziński. – Niebawem skończymy prace nad Białą Księgą Innowacyjności, która będzie podstawą do stworzenia „dużej”, ostatecznej ustawy – mówił.

Ostateczna ustawa regulująca przepisy związane z innowacyjnością ma wejść w życie w 2018 roku. – Zależało nam na tym, by już teraz wprowadzić najpilniejsze rozwiązania – tłumaczył dr Dardziński. – „Duża” ustawa powstanie na podstawie Białej Księgi Innowacyjności. W internetowych konsultacjach otrzymaliśmy blisko 400 propozycji rozwiązań. Potem omawialiśmy je ze wszystkimi zaangażowanymi w proces powstawania innowacji: uczelniami, centrami transferów, przedsiębiorcami oraz inwestorami.

Na czym polegają propozycje resortu nauki i szkolnictwa wyższego?

Żeby zachęcić naukowców do komercjalizacji wyników swoich badań, ustawa znosi podatek dochodowy od własności intelektualnej wnoszonej do spółki. Małe i średnie przedsiębiorstwa będą mogły odpisać od podatku koszty uzyskania patentu. Oprócz tego przedsiębiorcy będą mogli odliczać koszty na działalność B+R nie przez trzy, ale przez sześć lat.

Jedną z najważniejszych zmian jest zwiększenie ulg podatkowych. – Proponowany przez nas poziom ulg jest dwukrotnie wyższy od poprzedniego, co sprawia, że wyprzedzamy w tym względzie m.in. Holandię – mówił Piotr Dardziński. Minister zapewnił również, że nie jest to ostateczny poziom ulg. – Nasza propozycja została dopasowana do możliwości przyszłorocznego budżetu. Liczymy na to, że stopniowo będziemy je zwiększać.

MNiSW zaproponowało także uproszczenie istniejących już procedur. Wśród nich znalazło się m.in. uelastycznienie zasad komercyjnego wykorzystania posiadanej infrastruktury badawczej. Ze względu na niską częstotliwość wykorzystania, czasochłonna procedura „uwłaszczeniowa”, umożliwiająca naukowcom nabycie praw majątkowych do wynalazków, traktowana będzie jako opcja, uruchamiana na życzenie badacza.

Celem ustawy jest zachęcanie zarówno przedsiębiorców, jak i naukowców do podejmowania działań, które do tej pory nie cieszyły się w Polsce popularnością. – To kolejny krok do ułatwienia przedsiębiorcom nawiązywania kontaktu z uczelniami oraz następny etap przekonania badaczy, że mogą czerpać z tego korzyści nie tylko finansowe, ale i naukowe – zaznaczał Jarosław Gowin.

Ustawa kładzie m.in. nacisk na koszty osobowe. – Bardzo często w Europie czy na świecie innowacje nie powstają na uczelniach lub w instytutach badawczych, lecz w przedsiębiorstwach, które bezpośrednio zatrudniają naukowców. Chcemy, by taki model mógł przyjąć się w Polsce- wyjaśniał minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Jednym z problemów zdiagnozowanych podczas konsultacji był brak komunikacji między przedsiębiorcami i uczelniami. – Dlatego przeznaczyć część środków finansowych na szkolenie uczelnianych kadr pod kątem rozmawiania z firmami i przedstawicielami biznesu – opowiadał minister Dardziński.

Ustawa zachęca również do komercjalizacji wyników badań. Zniesiony zostanie również maksymalny pięcioletni okres, podczas którego naukowcy mogą czerpać korzyści z komercjalizacji. Ta będzie również stabilnie finansowana – każda jednostka naukowa będzie przeznaczała na komercjalizację 0,5 proc. środków z dotacji na utrzymanie potencjału badawczego.

Propozycje zapisane w małej ustawie uzupełniane będą także przez inne projekty opracowywane przez MNiSW. W kolejnej ocenie parametrycznej za wdrożony patent przyznawana będzie taka sama liczba punktów, jak za wybitne osiągnięcie naukowe.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj