Perspektywy kantorów internetowych na kolejne lata są bardzo optymistyczne. Dzień wprowadzenia w Polsce euro, również nie powinien ich spowolnić. Będą musiały tylko rozszerzyć swoją działalność.
Przez ostatnie 2 lata w Polsce powstało kilkanaście kantorów internetowych. Wydaje się, że rynek jeszcze się nimi nie nasycił, gdyż jest to produkt nowy w fazie wzrostowej. Wciąż powstają kolejne, a ośrodki szkolenia kasjerów walutowych przechodzą oblężenie. W powstawaniu nowych punktów internetowej wymiany walut nie przeszkadza nawet fakt, iż banki wycofały ze swojej oferty kredyty walutowe. – Kredyty walutowe były udzielane przez kilkanaście lat i liczba kredytobiorców spłacających zadłużenie w walucie jest bardzo duża. Okresy kredytu wynosiły kilkadziesiąt lat, więc kredytobiorcy będą jeszcze przez długi czas potrzebować realizować transakcje – mówi Arkadiusz Kondek, ekspert od elektronicznej wymiany walut z KantorOnline.pl. Spodziewa się on, że prędzej czy później banki będą musiały wrócić do kredytów walutowych, gdyż liczba udzielanych kredytów hipotecznych w ostatnich dwóch latach znacząco spadła. Dzisiaj banki starają się kusić klienta niską marżą, ale gdy stopy procentowe, zgodnie z prognozami członków Rady Polityki Pieniężnej wzrosną, realne koszty kredytów w złotych również pójdą w górę, pomimo tego, że już teraz są wysokie.
Właścicieli kantorów internetowych nie przeraża również perspektywa wejścia Polski do strefy euro. Staną przed nimi po prostu nowe wyzwania. – Będzie to problem, gdyż większość realizowanych transakcji to transakcje rozliczające zakup i sprzedaż euro. Na szczęście na świecie istnieją jeszcze inne waluty i zapotrzebowanie na ich wymianę pozostanie. Wniosek jest zatem prosty, kolejny krok to rozwój kantorów internetowych poza granicami Polski. Internet daje nam taką możliwość. Mamy nadzieje, że w ekspansji pomoże nam ujednolicenie struktur banków europejskich oraz unifikacja przepisów prawnych – wyjaśnia ekspert KantorOnline.pl.
Wymiana w strefie euro nie będzie dotyczyć jedynie najpopularniejszych obecnie walut takich jak frank szwajcarski, funt, czy też dolar amerykański. – Jeśli Chińczycy zdecydowaliby się w najbliższych 5 latach uwolnić kurs juana, to kto wie, czy rozliczenia w tej walucie nie będą równie popularna co rozliczenia w euro, czy dolarze – zastanawia się Arkadiusz Kondek.
Po wejściu Polski do unii monetarnej, kantory będą musiały również zastanowić się nad wprowadzeniem do swojej oferty również innych usług finansowych, takich jak płatność za rachunki i zakupy w internecie, doładowania telefonów, czy też przekazy pieniężne.
W najbliższych latach kantory internetowe powinny trzymać się mocno, ale w dalszej perspektywie to klienci zadecydują, które kantory pozostaną i w jakiej formie będą działać. – Myślę, że jednym z najważniejszych argumentów przemawiającym do potencjalnych klientów będzie bezpieczeństwo realizacji transakcji, szybkość jej przeprowadzania i proponowana cena. Kolejnym krokiem w rozwoju kantorów internetowych stanie się umiejętność przywiązania klienta do marki. Te zabiegi pozwolą rozwijać się i przetrwać kantorom na rynku – tłumaczy Arkadiusz Kondek.
Jednym ze sposobów serwisu KantorOnline.pl na wzmocnienie swojej pozycji jest wejście na New Connect w drugim kwartale tego roku. Chce w ten sposób pozyskać dodatkowy kapitał, który przeznaczy na rozbudowę serwisu, wprowadzenie nowych produktów do oferty, rozwój automatyzacji procesów informatycznych i infrastrukturę informatyczno-techniczną. – Chcemy być jednym z największych kantorów on-line w Polsce zarówno pod względem kapitału, jak i liczby zrealizowanych zleceń oraz liczby obsłużonych klientów. Po naszym debiucie na New Connect kapitał spółki znacznie wzrośnie – mówi Arkadiusz Kondek, wice prezes zarządu TNN Finance, właściciela KantorOnline.pl. Grupa klientów serwisu już teraz zwiększa się z miesiąca na miesiąc w tempie ok. 40%. Wartość średniego dziennego obrotu dochodzi do 1 mln zł – Ze względu na rosnącą konkurencję droga do sukcesu będzie długa i trudna, ale bardzo realna do osiągnięcia – podsumowuje.
Alka
24 sierpnia 2018 at 07:02
Nie mają się czego bać. Przecież oprócz euro są jeszcze inne waluty. Sama zresztą wymieniam w Pluskantor.pl i najczęściej to nie złotówki na euro, tylko na dolara. Więc jakby weszło eruo, to będę euro wymieniac na dolara – proste.