By uświadomić, jak trudny i kosztowny jest problem węzłów, Jajszczyk zauważa, że w amerykańskiej firmie CISCO, koszt opracowania i wdrożenia do produkcji węzła typu CRS-1 wyniósł 0,5 mld dolarów.
Na razie w węzłach internetowych stosuje się elektronikę, ale wyzwaniem dla naukowców jest przygotowanie węzłów optycznych, dzięki którym zwiększy się szybkość i wyeliminuje zakłócenia. Eksperymentalna sieć z użyciem węzłów optycznych powstała już we Włoszech w ramach projektu NOBEL (Next generation Optical network for Broadband European Leadership), w którym uczestniczyli również polscy badacze z AGH.
Kolejnym aspektem rozwoju sieci, którym zajmują się naukowcy na AGH jest zwiększanie odporności internetu na uszkodzenia.
„Jeden kabel światłowodowy teoretycznie może przenosić kilkadziesiąt milionów połączeń telefonicznych i internetowych. Co jeśli dojdzie do przerwania takiego kabla, np. podczas prac drogowych czy trzęsień ziemi? Nie możemy powiedzieć, że zamykamy w jakimś kraju internet na kilka tygodni, bo naprawiamy kabel. Trzeba w bardzo krótkim czasie dokonać przełączenia ruchu internetowego na inne drogi” – wyjaśnia Jajszczyk.
Przełączenie sygnału dokonuje się w węzłach. Węzły w bardzo krótkim czasie muszą wykryć uszkodzenie, zdecydować o znalezieniu zapasowej drogi i ją przełączyć. „Jeśli zdążymy przełączyć połączenie w czasie 50 milisekund (50 tysięcznych sekundy), użytkownicy tego nawet nie zauważą – tłumaczy Jajszczyk. – W Katedrze Telekomunikacji badaliśmy techniki dokonywania takich przełączeń i opracowaliśmy sposoby oceny metod przełączania. Operator sieci telefonicznej może mieć dylemat, jaką metodę dokonywania przełączeń wybrać. Tu chodzi o bardzo duże pieniądze. Metody opracowane na AGH są używane na całym świecie.”
Badacz stwierdza, że w Polsce sieć łączności projektuje się inaczej niż np. w Japonii. U nas uszkodzenia są na ogół pojedyncze, np. przy pracach budowlanych koparka przerwie kabel telekomunikacyjny. Ale np. w Japonii, gdzie zdarzają się trzęsienia ziemi, może mieć miejsce kilkaset przerwań w jednej chwili. Dlatego poza siecią kablową musi być jeszcze droga radiowa, która na trzęsienie ziemi jest bardziej odporna. W Krakowie, jeśli przerwanych zostałoby zaledwie 10 połączeń – zdaniem naukowca – byłby już duży kłopot.
Za jedną z kwestii, która blokować może rozwój internetu, prof. Jajszczyk uważa problem standaryzacji i współpracy wielu podmiotów. W grę wchodzą różnice interesów między wieloma firmami czy nawet państwami. A bez ustalenia wspólnych standardów trudno jest cokolwiek wprowadzać – uważa.
Strony: 1 2
Zaloguj się Logowanie