Jeżeli obawiamy się, że dopadnie nas zimowa depresja, powinniśmy zacząć korzystać z dobrodziejstw diety śródziemnomorskiej. Hiszpańscy naukowcy informują bowiem, że może ona chronić nie tylko przed rakiem i chorobami serca, ale również przed depresją. Badania zostały opisane na łamach "Journal of the American Medical Association".
Na naszych talerzach powinny, według naukowców, wylądować warzywa, owoce, ryby, ziarna zbóż, orzechy i rośliny strączkowe. Wszystko to suto zakrapiane oliwą z oliwek, która podnosi poziom serotoniny i jest źródłem jednonienasyconych kwasów tłuszczowych. Zredukować powinniśmy natomiast spożycie czerwonego mięsa.
Wnioski te opublikowali naukowcy z Uniwersytetów Las Palmas i Navarra, którzy przeprowadzili czteroletnie badania z udziałem ponad 10 tys. osób. Zaobserwowali oni, że ryzyko rozwoju depresji było o ponad 30 proc. mniejsze u osób, których dieta była bogata w wyżej wymienione składniki.
Okazało się, że dietę śródziemnomorską stosowali najczęściej mężczyźni, osoby starsze, byli palacze i osoby będące w związku małżeńskim. Jednocześnie osoby te charakteryzowały się większą aktywnością fizyczną i większym całkowitym spożyciem energii.
Jak twierdzą badacze, cechy osobowościowe nie miały większego wpływu na rezultaty badań. W ciągu czterech lat obserwacji wśród badanych zanotowano 480 nowych przypadków depresji. Choroba ta dotknęła 156 mężczyzn i 324 kobiet.
"Wiemy już, że dieta śródziemnomorska zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia, a u pacjentów cierpiących na depresję obserwuje się podwyższony poziom tych samych cytokin pozapalnych. W obliczu rosnącej liczby osób cierpiących na depresję, 30-procowe zmniejszenie ryzyka ma duże znaczenie" – mówi prof. Miguel Martinez-Gonzalez z Uniwersytetu Navarra.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Zaloguj się Logowanie