Bank odmawia kredytowania, aniołowie biznesu nie chcą przyfrunąć, a oszczędności nie wystarczą na komercjalizację wynalazku? Jest nowa szansa na realizację biznesowych marzeń. Rusza polska edycja reality show „Dragons’ Den”, w którym pięciu wytrawnych biznesmenów – w zamian za udziały – gotowych jest zainwestować ogromne pieniądze w obiecujący pomysł.
„Dragons’ Den – jak zostać milionerem” to polski odpowiednik międzynarodowego telewizyjnego przeboju. Formuła programu wywodzi się z Japonii, gdzie w 2001 roku odbyła się jego pierwsza edycja. Do dziś swoją „Jaskinię smoków”, często w kilku edycjach, miały m.in. Wielka Brytania, Afganistan, Australia, Kanada, Czechy, Finlandia, Irlandia, Izrael, Holandia, Nowa Zelandia, Nigeria, Rosja, Arabia Saudyjska, Szwecja, Turcja, Ukraina i USA. W brytyjskiej wersji show zaproszeni eksperci zainwestowali rekordową sumę – blisko 9 milionów funtów.
W polskiej telewizji program rusza wiosną 2011 roku w TV4. Mogą w nim wziąć udział wszyscy, którzy mają interesujące pomysły biznesowe. Nie ma ograniczeń ze względu na wiek, branżę czy grubość portfela uczestnika. Mogą to być zarówno osoby bezrobotne, jak i przedsiębiorcy szukający inwestycji na rozwój swojej firmy. To także ogromna szansa dla ludzi nauki, którzy ze swoimi wynalazkami lub odkryciami postanawiają wkroczyć na ścieżkę komercjalizacji wiedzy.
Organizatorzy programu podkreślają, że „Dragons’ Den” to nie konkurs czy teleturniej, tylko okazja na zrobienie świetnego interesu. Każdy uczestnik prezentuje swój pomysł na biznes pięciu inwestorom. Programowi eksperci to ludzie z doświadczeniem w prowadzeniu własnego przedsiębiorstwa, znacznym zapasem gotówki i chęcią zainwestowania w nowe pomysły w zamian za udziały w przyszłej firmie. Nie ujawniono jeszcze, którzy z polskich milionerów zasiądą w tym gronie.
Pod adresem www.jakzostacmilionerem.biz znajduje się opis dziesięciu etapów, jakie należy przejść, by spełnić marzenie o udanym biznesie. Zaczynamy od zgłoszenia się przez wypełnienie internetowego formularza. Poza podaniem danych osobowych i kontaktowych, należy także wpisać posiadane wykształcenie, wykonywane zawody, dane firmy (jeśli się ją prowadzi), a także wysokość oczekiwanego dofinansowania i procent udziałów, jakie odda się inwestorom. Najważniejsze pole dotyczy pomysłu, który zostanie przedstawiony w programie. Należy podać krótki i klarowny opis biznesu lub produktu, zawierający takie informacje jak docelowy rynek, stan ochrony prawnej (patenty, licencje itp), model sprzedaży oraz wszelkie inne istotne szczegóły.
Po wysłaniu zgłoszenia uczestnik musi poczekać na zaproszenie na przesłuchanie do programu. Tam pomysł na biznes przedstawia się osobiście, więc trzeba się starać, by przekonać organizatorów do dopuszczenia do kolejnego etapu. Trzeci etap to prezentacja pomysłu w programie. Pomysłodawca ma trzy minuty, podczas których przedstawia go biznesmenom – może mówić, pokazać prototyp, tańczyć, urządzić degustację… Jednym słowem wszystko, co uzna za odpowiednie, by przekonać ich do siebie.
Po prezentacji przychodzi czas na serię pytań zadawanych przez inwestorów. Oczywiście uczestnik także może zadawać im pytania – chociażby po to, żeby ustalić, który z nich jest najlepszym partnerem do współpracy. Następnie eksperci decydują, czy chcą „wejść” w dany biznes, ile mogą w niego zainwestować i ile udziałów oczekują w zamian. Jeśli żaden z nich, na przedstawiony pomysł, nie powie „tak”, czas danego uczestnika w programie kończy się. Obowiązuje zasada „wszystko albo nic” – jeżeli pomysłodawca przychodzi z oczekiwaniem inwestycji rzędu miliona złotych, a dostanie propozycję tylko 800 tysięcy, umowa nie dochodzi do skutku. Można jednak wynegocjować więcej. Można także przekonać do siebie kilku inwestorów i ustalić satysfakcjonujący wszystkich podział udziałów.
Z oferowanej przez program „Dragons’ Den” szansy skorzystały już setki przedsiębiorców na całym świecie, a niejedna fortuna narodziła się właśnie dzięki niemu. Trzeba jednak pamiętać, że przebieg negocjacji jest nagrywany i zostanie wyemitowany w telewizji. Dlatego program nie nadaje się do prezentacji pomysłów, które mają dopiero zostać opatentowane – zgodnie z prawem patentowym, publiczna prezentacja wynalazku eliminuje go na zawsze z możliwości uzyskania patentu. Istnieje także ryzyko, że pomysł nie uzyska aprobaty inwestorów, ale spodoba się widzowi programu, który będzie miał możliwości zrealizowania go. A więc zgłaszać się, czy nie zgłaszać? Cóż, kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
Zaloguj się Logowanie